Zimowy challenge – 200m delfinem! Cz. 1
Czy szukasz wyzwania na na nadchodzące tygodnie i miesiące, odczuwasz lekki przesyt kraula…podejmij zatem zimowy challange i przygotuj się do przepłynięcia 200m delfinem, gwarantuję, że doświadczysz wówczas dużo więcej krzyści, aniżeli pływając bez ustanku kraulem. Ba, więcej, osiągniesz pewien reset swojego kraula, który jest tak potrzebny po cięzkim okresie letnim.
Ja już tak zrobiłem i przyznam, że efekty są wprost niewyobrażalne, bowiem po dość intensywnym sezonie kraulowym, trwajacym u mnie od kwietnia do początku października odczuwałem lekki znużenie i efekt „utknięcia w miejscu” jeśli chodzi o efektywność pływania. W zeszłym roku już wpadłem na pomysł wprowadzenia treningu stylu zmiennego w sezonie zimowym, ale nie było to aż tak usystematyzowane jak obecnie. Poprostu brak mi wówczas było jasno sprecyzowanego celu.
Ten rok okazał się przełomowy pod tym względem, bowiem już po powrocie z obozu na wodach otwartych w Turcji postanowiłem odłożyć kraula na półkę, i bez reszty oddać się pozostałym stylom. Na pierwszy ogień poszedł własnie delfin gdzie celem stało sie przepłynięcie równym i lekkim tempem 200m (na basenie 50-cio metrowym).
Jak sięgam pamiecią style krótkiej osi (delfin, klasyk) były zawsze moją mocną stroną, pamiętam nawet pochwały jakie zebrałem podczas kursu trenerskiego w 2003, to podbudowuje! Lecz pływanie tymi stylami przez ostatnie mięsiące i nawet lata stanowiło niewielki procent przepłynietych kilometrów. W sezonie letnim struktura treningu układa się mniej więcej 97% kraul a 3 % pozostałe style. Co jak widać okazało się nie być wcale takie złe. Pozwoliło nieco wyczyścić mięsniowy „twardy dysk” i zapisać go w nieco bardziej skuteczniejszej formie, w stylach jakie najbardziej ewaluowały przez ostatnie lata, a do nich bez wątpienia należy delfin oraz kraul.
Przejście ze starej techniki pływania delfinem na tzw. EasyFly, bez tego można zapomnieć o pływaniu jakiegokolwiek dystansu powyżej 25m, no chyba że jest się elitą. Zatem transformacja techniki leżała u podstaw budowy mojego dystansu. Co ciekawe, obecna technika delfina w swej prostocie jest wręcz niepojęta, składa się bowiem z 4 wręcz banalnych ćwiczeń, opanowanie których nie powinno zająć więcej niż 90min (tutaj oczywiście mija się z celem ich opisywania, radzę, abyście skorzystali z wiedzy naszych certyfikowanych trenerów bądź wzieli udział w warsztatach delfina).
Makeover techniczny musi być czymś co pozwoli promować oszczędność energii w tym stylu, bowiem słynie on z niezwykłej rozżutności, jak żaden inny styl potrafi naprawdę doprowadzić do skrajnego wyczerpania, już po kilku ruchach, ponadprzeciętnie pływającą osobę. Czyli uwaga; oszczędność przede wszystkim, a jak już wiecie z techniki kraula, jest ona dziecinnie prosta do nauczenia się.
W kolejnej odsłonie, krok po kroku, jak ułożyć sobie trening aby pływać dłuższy dystans delfinem.
Paweł Lewicki