Najlepsza nauka pływania na świecie.

Wierzymy, że każdy powinien się cieszyć pięknym stylem pływackim.
Pływacy TI nie tylko pływają pięknie, oni KOCHAJĄ pływanie.

„Oto ja” – Ian Thorpe, autobiografia.

W swojej autobiografi Ian pisze tak:

…”Kiedy nurkuję do basenu, chcę poznać w jaki sposób woda mnie podtrzymuje. Jeśli jej na to pozwolę, woda naturalnie pozycjonuje moje ciało, znajduje ono swoje miejsce oparcia, z głową skierowaną w dół, prawie jak medytacja.

To jest miejsce od którego rozpoczynam, położenie się płasko na wodzie. Potem zaczynam inicjowanie ruchów, prawie się unoszę, naciskam klatką piersiową i angażuję mięśnie. To prawie tak, jak każdy powinien pływać, jednak nie jest to sposób w jaki się uczymy, ponieważ nie mamy aż tak bliskiego stosunku z wodą.

Jak zaczynam płynąć, staram się czuć jak woda porusza się wokół mnie, jak opływa moje ciało. Słucham czy nie ma żadnych nieskoordynowanych ruchów, które świadczyłyby o braku relacji z wodą, w momencie ich pojawienia się, modyfikuję swój styl, aż do uzyskania uczucia, że woda swobodnie mnie opływa. Robię to przy małych jak i dużych prędkościach.

Ian Thorpe - wpływ ruchu ciała na wodę

Ian Thorpe - wpływ ruchu ciała na wodę

Jest to niezwykłe, ponieważ uzyskuję ciągłą informację zwrotną. Nie potrzebuję, aby ktoś mówił mi, że mój styl wygląda pięknie lub że wygląda okropnie, ponieważ posiadam wewnętrzne poczucie relacji z wodą, która jest w ciągłej komunikacji ze mną.

Kiedy płynę obok kogoś, a osoba ta nie płynie poprawnie, słyszę to, nawet bez patrzenia – choć wolę pływać sam. Pływacy elitarni są bardzo zaborczy jeśli chodzi o wodę, tak jakby ją posiadali. Nie chcemy, aby ktoś inny wdzierał się na nasze terytorium.

Czasami, kiedy mam wrażenie, że popłynąłem całkiem nieźle, odwracam się przy ścianie i patrzę jak wygląda woda. Szukam charakterystycznych oznak jak wiry czy bąble powietrza, które oznaczają, że wytworzyłem odpowiednią ilość turbulencji poruszając się przez nią.”

Nie mogło by się to wydawać bardziej prawdziwe, podczas pływania czy trenowania odczytywanie informacji z nośnika jakim jest woda należy do kluczowych umiejętności nie tylko pływaków elitarnych, może inaczej, jest to cecha bez której nie da się pływać i uprawiać tej dyscypliny na najwyższym poziomie. Co stanowi, że jest to integralna część tego sportu.

Najprostszą… formą jej realizacji jest wsłuchanie się w to co chce nam przekazać woda podczas wejścia ramienia, korzystam z tej formy edukacji podczas każdego swojego treningu, jest to też coś czego uczymy naszych kursantów. Receptory na naszej skórze są bardzo czułe na to w jaki sposób wchodzą w interakcje z wodą. Podczas dłuższego pływania i powstałej niskiej precyzji wejścia ramienia do wody, odczuwam wręcz ból na skórze przedramienia, jest to sygnał do dokonania potrzebnej autokorekty, czyli zmiany kąta wejścia ramienia do wody. To zawsze działa, jest to korekta bezpośrednia i natychmiastowa, w przeciwieństwie do słów trenera, które dopiero odnoszą pożądany skutek po jakimś czasie.

Pamiętajmy, woda niesie ze sobą moc informacji, od nas samych zależy jak i czy je wykorzystamy. Wszystko co potrzeba, to pozostanie wyczulonym na dochądzące nas sygnały i odpowiednie ich interpretowanie, a następnie decyzje, co do zmian w naszej technice ułożenia ciała w wodzie. Miejmy uszy i receptory szeroko otwarte.

Opublikowano w: Blog, Kraul, nauka, Technika, triathlon