Otwarcie sezonu… Open water – o czym pamiętać
Powoli woda w akwenach otwartych zaczyna oscylować w komfortowych warunkach do coraz dłuższego pływania… W tym miejscu warto poczynić kroki zapewniające bezpieczeństwo i jeszcze większą przyjemność czerpaną z tego typu aktywności. Oto kilka rad przed wypłynięciem wpław na akwen otwarty:
- Lokalizacja. Upewnij się, że miejsce w którym będziesz pływał jest pozbawione łodzi motorowych czy skuterów. Pamiętam, jak kilka lat temu popełniłem błąd niezorientowawszy się czy jezioro do którego wchodzę jest akwenem strefy ciszy. Okazało się, że nie jest i wyspę, którą chciałem opłynąć, znajdującą się na jego środku, przemierzałem w trzcinie, gdyż dookoła szalało kilku nieprzewidywalnych gości na skuterach.
- Trasa. Wyznacz trasę jaką zamierzasz pokonać. Nie radzę rzucać się w nurt wody której w ogóle nie znamy, zwłaszcza gdy obca jest nam topografia jeziora i nie widzimy punktu docelowego. Z psychologicznego punktu widzenia byłoby to paraliżujące. Jeśli podejmujemy już taką próbę to tylko z asekuracją kogoś na kajaku. Gdy płyniemy w morzu zalecam płynąć wzdłuż linii brzegowej, nie dalej niż 50m od brzegu. Często gdy pływam staram się widzieć dno pod sobą. W jeziorach, ze względu na ich nierówną linię brzegową i roślinność pływamy w pewnej odległości od lądu, obierając coś charakterystycznego i widocznego np. pomost, budynek czy drzewo jako punkt do nawigacji. Pozwala to utrzymać kurs plynięcia w linii prostej.
- Wyposażenie. Tutaj poza podstawowym sprzętem do pływania na pewno warto zaopatrzyć się w bójkę asekuracyjną, która jest widoczna dla innych użytkowników akwenu, a czasem może dawać nam punkt oparcia i możliwość złapania oddechu. Dobrze też mieć dwie pary okularków ; z jasnymi szkłami na wypadek zachmurzenia oraz przyciemniane na słoneczne dni. Jeśli planujemy dłuższe pływanie np. powyżej 3 km, dobrze jest użyć kremu na obtarcia w newralgicznych miejscach naszego ciała np. doły pachowe lub szyja, gdyż one często ulegają pidrażnieniom.
- Technika ; umiejętność pływania na wodzie otwartej na pewno będzie dużym testem równowagi naszego ciała, zwłaszcza tej bocznej. Każda, choćby najdrobniejsza asymetria będzie powodować, że ciało nasze zacznie skręcać. Dobrze jest znać wcześniej przyczyny swoich asymetrii, np. przez videofilmowanie, które zawsze wyjaśni nam co tak naprawdę dzieje się z ciałem, gdy jesteśmy w ruchu w wodzie. Na pewno sugerowałbym ćwiczenie oddechu na obie strony. Dobrym wariantem jest oddech co trzeci ruch. W sam raz na open water!
- Warunki pogodowe ; określenie kierunku i siły wiatru będzie kluczowe. Jeśli chcesz płynąć tam i z powrotem, a wieje dość silny wiatr, powinieneś wystartować z miejsca z którego pierwszą długość popłyniesz pod wiatr/falę, ułatwiając sobie nieco drogę powrotną. Osobiście jednak preferuję zawsze płyniecie pod wiatr /falę, jest to bez wątpienia czynnik spowalniający, ale psychologicznie bardzo budujący – świadomość, że pokonało się taki żywioł. Płynięcie z falą niesie też pewną mało znaną nam pułapkę… Tak, fala nieco pcha nas do przodu, ale po każdym takim momencie następuje efekt wsysania, kiedy to kolejne narastające spiętrzenie wody niemalże zatrzymuje nas w miejscu!
Dobrego i bezpiecznego pływania ?♀️
Paweł Lewicki